Nie tracąc nadarzającej się okazji,
życie powtarza się,
pogwizduje pod nosem tę samą piosenkę,
o tym że przemieszczanie się to kłamstwo wymyślone przez ptaki,
a przestrzeń to okruch rzucany przechodniom.
Na krawężniku poszukiwań,
życie podkreśla na czerwono
kobietę na obcasach spieszącą do domu
po pustej ulicy twego miasta,
która właśnie teraz pod moim blokiem składa parasolkę.
Życie powiela chłopca w kapturze,
który wyszedł z psem po deszczu;
chłopca, którego twarzy nigdy nie widać;
który dociera do zupełnie innego miasta.
I tulącą się parę,
oglądaną od tyłu w każdym zakątku świata.
I tego samego samotnika z siatką z chlebem.
I tę samą blondynkę w kącie baru.
A pod moim oknem tego grubasa z papierosem,
który pali pod twoimi oknami.
Każdą nadarzającą się okazję
życie dostosowuje do poprzedniej.
Edytując przestrzeń,
każda postać przeciąga linę na swoją stronę.
_Tłumaczenie: Paweł Sakowski
© Instytut kultury Miejskiej
Przekład z tomiku “Dowód (nie)osobisty” nominowanego do nagrody “Europejski Poeta Wolności 2018”
europejskipoetawolnosci.pl
In order to provide services of the best quality possible, and within our service, we apply cookies files. The use of the portal without modification of cookies configuration means their placement in your terminal. If you do not accept it, we kindly request you to make respective changes in the configuration of your internet browser.